niedziela, 8 listopada 2015

What's up, November?


Jak się cieszę, że październik mam już za sobą! Był to ciężki miesiąc, pod względem nawału pracy i obowiązków. Jak się niezmiernie cieszę, że mogę znów w towarzystwie gorącej kawy  usiąść i coś tu wyskrobać. W minionym miesiącu nie było mi to dane! ( patrz- 1 post!?). HALO, HALO, POLICJA! No tak nie może być, no nie może. W tym miesiącu postanawiam definitywnie odwrócić sytuację z ubiegłego miesiąca.  Mamy listopad. Zawsze ten miesiąc nazywam "moim miesiącem". Właśnie w listopadzie, a dokoładnie 24go, jak co roku, starzeję się. Może powinnam napisać- MĄDRZEJĘ, ale po co kłamać, no po co? Lata lecą, a z każym nowym rokiem mam wrażenie, że nie bardzo odnajduję się w całym tym, "dorosłym świecie". MAMO, CHCĘ BYĆ DOROSŁA! nie, mamo, już nie chcę. Tylko po co przyznawać się do błędu? Może po to, by zaraz usłyszeć dobiegający głos z kuchni-"a nie mówiłam?". 

Rzućmy okiem i podsumujmy jednym zdaniem, co się wydarzyło w modowym świecie, pełnym fleszy i celebrytów. Od razu moją uwagę przyciąga ulubiony temat (tak, mój ulubiony, podziwiany wręcz), kolekcji paryskiego domu mody BALMAIN, którego kreatywnym dyrektorem jest Olivier Rousteing. Świat oszalał. Kolekcja zaprojektowana dla potężnej marki Hennes&Mauritz, oczywiście wzbudziła furrorę. Marynarki, sukienki, wszystko zmysłowe, kobiece, nietuzinkowe, a co za tym idzie-kosztowne. No jest na czym zawiesić oko. Kolekcja kolekcją, a zachowanie naszego narodu jak zawsze ma wiele do życzenia. Wstyd. Żenada. Zachowanie budzące parskanie śmiechem, może lekki wstrząs (ale nie pozytywny). PROSZĘ PAŃSTWA, wszystko ma swoje granice, dobry gust i smak. Musimy zachowywać się jak zwierzęta? Najwyraźniej tak. Rozumiem kolejki w czasach komunizmu, jednak kolejka za chlebem a kolejka za sukienką wartą ponad 3 tys., daję chwilę do namysłu. Warto było? Jeśli tak, to gratuluję.

Jesieni nie lubię, nawet tej złotej, polskiej. Jedyne co mi umila ten chłodny czas to muzyka, gorąca herba z cytryną, ciepła kołdra i dobry film. Książka rownież wchodzi w grę. Ostatnio wybrałam empikowy BESTSELLER "Bądź chic!". Był obok "Elementarza stylu" Kasi Tusk, długo się zastanawiałam, ale w ostateczności "bądź chic" wygrało. Jeśli macie czasem problem co na siebie włożyć, albo co warto mieć w swojej garderobie i jak dobrze w tym wyglądać- zachęcam. Książka- poradnik umiejętnego łączenia fasonów, kolorów, MUST HAVE każdej, kobiecej szafy (mała czarna, sweter, koszula), a nawet krawieckie tricki.

Ja na wczorajsze zdjęcia wybrałam mroczny zestaw- takowy najlepiej opisuję mój jesienny nastrój :) Miałam na sobie skórzane spodnie, oversizowy sweter, pod który ubralam zwiewny  płaszcz (za jedyne 3 zł w lumpie!), a wisienka na torcie okazał się kapelusz. Długo szukałam tego odpowiedniego, aż w końcu znalazłam. Tym razem tłem do zdjęć okazał się park, który mimo szarego nieba i mglistej pogody, bardzo mi się spodobał. Po drodzę zapoznałam sie z zawartością nowego ELLE, który  bywa dla mnie źródłem wielu inspiracji. Zapraszam do oglądania!



















miałam na sobie: buty Lasocki/ kardigan Mohito/ plaszcz SH/ sweterek SH/ kapelusz TK Maxx/ torba Mohito

zdjęcia,spot :FRANEK 

best regards!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz